Jak to jest z naszymi „aniołami stróżami”…

  Od niedawna posiadam wiedzę na temat komentarzy, które ukazują się w internecie.  Wiem, wiem dość późno tę wiedzę posiadłam, jednak do tej pory mnie to nie interesowało. Zaczęło całkiem przypadkiem. Niechcący przeczytałam pewien artykuł i zjechałam na komentarze. No…o tym co tam zastałam pisać nie ma sensu. Zastanawiam się, dlaczego tak chętnie krytykuje się…