W 80 dni…

W 80 dni ddokoła świata! Kto by nie chciał sprawdzić czy się da?

 Dzisiaj trwałoby to wiele krócej, zaraz gasi się nasze zapędy, ale gdyby nie chciało się  prześcignąć Foga, tylko pójść jego ścieżkami i to dokładnie tak samo, jak on – dopiero byłaby przygoda! No może z księżniczki byśmy zrezygnowali, bo już mamy swoich: księcia/księżniczkę.

Juliusz Verne

Francuski pisarz, dramaturg, uznawany za jednego z protoplastów fantastyki, któremu niektórzy zarzucają, że nie podróżował tyle, co jego bohaterowie, ale przecież pisarz nie musi. Bo i tak podróżuje i tak przeżywa przygody i co najważniejsze ma wpływ na przebieg zdarzeń.

Urodził się, jako syn prawnika

 Bardzo dużo czytał, dla potrzeb swojego warsztatu stworzył i cały czas wykorzystywał duży zbiór fiszek. Była to pewnego rodzaju baza danych, która zajmowała sporo miejsca w jego pokoju.

Ojciec „trzymał go krótko”

Stłamszony, bez woli walki. Kiedy wyzwolił się od ojca, zaraz uwiązał go na łańcuchu jego wydawca Hetzel. Zarobił na twórczości pisarza ośmiokrotnie więcej niż on sam. Verne za to potrafił się „cudnie” znęcać nad własnym synem. Bo nie taki, jakbym chciał. Wiecie jak to z tym jabłkiem bywa, co to od jabłoni niedaleko…

Czy to ważne?

Kiedy umarł, syn jego Michel dokończył jego powieści i wydał pod jego nazwiskiem.  Szkoda, że sam nie zaczął pisać, bo życie miał podobne do bohaterów z opowieści swojego ojca.

Kapitan Nemo, fajny?

Nie lubimy 200 mil, nie dlatego, że źle napisane czy coś podobnego, nie lubimy tej postaci.  Nemo to zły człowiek, w naszym odczuciu i co najgorsze cała opowieść nie przynosi odpowiedzi, dlaczego jest zły. Bo chcielibyśmy myśleć, że stał się zły, bo ktoś zrobił mu krzywdę, ale opowieść nie tłumaczy jego zagadki.

Bohaterowie Verne’a

Są niezwykli, bo tajemniczy. Każdy z nich ma swoją ciemną stronę, z naciskiem na tę ciemną. Jasna zaś strona, to ta którą widzą ludzie na co dzień, to nawet nie jest maska, to taka zwykłość, że aż się nie chce gadać.

Dobrego piątku!

Wojciech Nowicki „Dzika głowa Verne’a” Książki magazyn do czytania, nr 2(9) czerwiec 2013, s44-47.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *